Północne Widmo

Po czasie, który mnie, a z tego co pisaliście Wam również, wydał się nieskończonością (choć przecież minęło dopiero nieco ponad półtora roku), nadciąga Północne Widmo – druga część serii Na skraju burzy. Powieść ukaże się już tej jesieni. Oto krótki fragment, specjalnie dla Was:) Absolutnie nie mogę się doczekać, aż drugi tom Zaklinaczy Sabatu trafi w Wasze ręce!

„Teowoj uwielbiał na nią patrzeć, szczególnie wtedy, gdy nie była świadoma jego obecności. Bo wtedy nie kontrolowała swojej natury, nie musiała tego robić. Tutaj, w Prawii, była po prostu Stworzycielką, Żywią, matką wszystkich żywiołów. Najczystszą emanacją tej cudownej energii, którą Stworzyciele nazywali Virem. Energii, której Zaklinacze znali jedynie przedsmak, bo choć stworzeni przez Welesa na podobieństwo Żywii, byli jedynie pół-istotami, zaledwie cieniem tego, czym była ona.

Niczym zahipnotyzowany patrzył jak bawi się małymi ognikami. Wypuszczała je z dłoni i splatała z żywiołem powietrza. Unosiły się, popychane delikatnymi powiewami wiatru i zaraz do niej powracały. Drobne cząstki ziemi lewitowały nad przepięknymi kwiatami dalii, a na niewielkim strumieniu, który przecinał łąkę, jej dom, raz po raz pojawiały się wodne kształty. Matka, która bawi się z dziećmi.

Brzmi magicznie, prawda?:)

————————–

Chcesz stać się częścią mojego literackiego świata i dowiadywać się o premierach jako pierwsza/szy?

Subskrybuj newsletter

Nie spamuję! Jeśli masz wątpliwości, zajrzyj do polityki prywatności. Jednocześnie zapisując się do newslettera oświadczasz, że ją akceptujesz.